Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski
3233
BLOG

Owszem zbankrutujemy…

Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski Gospodarka Obserwuj notkę 83

Kolega Ignacy Morawski dał w poniedziałek tekst, w którym twierdzi, że nie powinniśmy się przejmować długiem, bo nie grozi Polsce niewypłacalność. Dług rośnie, ale nie strasznego się nie wydarzyło:

 

Owszem zbankrutujemy…

Na razie, Ignacy. Na razie, nic strasznego się nie wydarzyło. Z kryzysem długu, jest tak, że narasta przez dekady, nowym długiem finansuje się spłatę starego i nowe wydatki. Aż nagle, z błahych i wcześniej nieprzewidywalnych przyczyn, dług przestaje być spłacany.

Ignacy, uspokaja, że „nie będziemy ani Grecją, ani Argentyną”, bo wzrost długu publicznego nie był według Ignacego przyczyną ostatnich niewypłacalności. Państwo, ma według niego dostęp do „niemal nieograniczonego źródła dochodów jakim jest opodatkowanie obywateli”:

Owszem zbankrutujemy…

Może w USA czy Wlk Brytanii mogą twierdzić, że mają nieograniczone źródło finansowania w opodatkowaniu obywateli. W końcu wali do nich pół świata. Ale z biednej Polski, która ma wspólny rynek pracy z bogatym zachodem Europy, już wyjechało 2 miliony podatników! A ci podatnicy, którzy zostali na miejscu muszą ponosić rosnący ciężar emerytur i leczenia naszych seniorów. Więc kolejne rządy podnoszą i będą podnosić podatki i zwiększać zadłużenie. Polska już jest w spirali zadłużenia. Na razie w tej przyjemnej części, gdy konsumujemy ponad stan i opowiadamy o złotym wieku.

Ograniczanie oceny do długu publicznego jest kolejnym błędem. To czy nierównowaga gospodarcza, znajduje wyraz w długu publicznym czy prywatnym, jest w dużym stopniu kwestią wyboru politycznego. Można wyborcom fundować życie ponad stan na wiele sposobów. Ale dług czy obciąża konsumenta czy podatnika, koniec końców obciąża tego samego człowieka. Nawet jeśli państwo staje się niewypłacalne, bo np. musi ratować upadające instytucje finansowe to staje się tak samo niewypłacalne. A w Polsce tak się składa, że rośnie zarówno dług publiczny jak i prywatny. W półtorej dekady podwoiliśmy łączne zadłużenie sektora publicznego i prywatnego:

Owszem zbankrutujemy…

Ignacy widzi niektóre ryzyka, ale uważa, że obetniemy wydatki i będzie dobrze:

Owszem zbankrutujemy…

Otóż nie będzie dobrze. Zmieniła się w Polsce polityka. Naruszono konstytucyjne normy, o których pisze Ignacy. Próg 60% już nas nie chroni. Gdy półtorej dekady temu, za rządów SLD groziło przekroczenie pierwszych progów ostrożnościowych długu, SLD uszanowało istniejące ograniczenia i było w stanie obniżyć dług w relacji do PKB:

Owszem zbankrutujemy…

Potem do rządów przyszło PO, które zmieniło progi ostrożnościowe, zmieniło definicje długu, a gdy to nie wystarczało to rąbnęło aktywa z OFE, a następnie zwiększyło dług ponad wcześniej obowiązujące progi ostrożnościowe.

Więc owszem, w konstytucji nadal mamy wpisany limit dług publicznego na poziomie 60% PKB. Ale ten bezpiecznik przestał być wiarygodny. Kolejne rządy, będą zmieniać definicję długu, tak by rosła kategoria długu niebędącego długiem na potrzeby konstytucji. Obecny rząd sięga po aktywa w OFE i już wspomina, na razie nieśmiało, że od definicji deficytu publicznego należy odjąć wydatki na obronność.

Jesteśmy w spirali długu. Kolejne rządy będą podwyższać podatki, rozbierać OFE oraz gmerać przy definicjach długu. Aż nadejdzie ten dzień, gdy któryś rząd przestanie spłacać dług. I będzie to wcześniej, niż mogłoy wynikać ze stanu finasów państwa wyrażonego w pieniądzu.

Większość niewypłacalności państw mam miejsce, gdy rząd z podatków jest jeszcze w stanie spłacać zadłużenie. Ale po prostu wyczerpuje się wola polityczna do spłaty długu. Narasta konflikt pomiędzy podatnikami a tymi, którzy z podatków oczekują socjalu i spłaty długu. Tak będzie i u nas…

W latach 1989-91 pracował z profesorem Sachsem. Absolwent Harvardu. Od 1995 zajmuje się doradztwem gospodarczym - pomaga zarządom i właścicielom spółek w podejmowaniu strategicznych decyzji. W tym czasie brał udział w ponad pięćdziesięciu transakcjach kupna i sprzedaży spółek, z czego około dwudziestu doszło do skutku na łączną sumę ponad 1 miliarda euro. Ekspert Instytut Sobieskiego oraz Warsaw Enterprise Institute. Autor koncepcji wprowadzenia do polskiego porządku prawnego Publicznego Wysłuchania. Pomiędzy rokiem 2011-2013 prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, gdzie 10-krotnie zwiększył liczbę współpracowników oraz po raz pierwszy w historii FOR doprowadził do wzrostu środków pozyskiwanych od darczyńców. Opublikował raport szacujący dług publiczny Polski na powyżej 200% PKB, książkę pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydaną nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkadziesiąt raportów i artykułów o ekonomii politycznej reform. Członek zespołu ministra sprawiedliwości ds. nowelizacji prawa upadłościowego. Strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka