Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski
812
BLOG

Ryzyko kryzysu zadłużenia…

Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski Gospodarka Obserwuj notkę 6

 

…rośnie. Kryzys wypłacalności jest prawdopodobnie nieunikniony. Ale nic nie wskazuje, by był nieodległy. W ostatnich 15 lat prawie podwoiliśmy sumę oficjalnego dług publicznego i prywatnego w relacji do PKB! Dług ze 113% PKB w 1999, wzrósł do 193% w 2014:

Ryzyko kryzysu zadłużenia…

Źródło: GUS, ZUS i ministerstwo finansów

Dług to nic złego. Państwa ubogie we własne oszczędności jak Polska mogą finansować produktywne inwestycje oraz wyrównywać poziom konsumpcji pomiędzy latami szybszego i wolniejszego rozwoju korzystając z długu. Ale potrzebują czynić to roztropnie, by nie wpaść w kryzys. Dług źle użyty staje się niebezpieczny, a w skrajnych wypadkach uniemożliwia rozwój.

Narastanie długu do poziomów niemożliwych do obsłużenia może trwać długo. Ale odwrócenie się rynków finansowych będzie błyskawiczne. Na razie nic nie wskazuje, by kryzys był nieodległy. Ale niepokoi, że pomimo spadku kosztu pieniądza na całym świecie koszt pożyczania przez Polskę spada wolniej niż koszt pożyczania w innych państwach:

Ryzyko kryzysu zadłużenia…

Źródło: Eurostat

Do porównania wziąłem Niemcy, bo są liderem europejskiej gospodarki oraz Czechy, bo są państwem podobnym do nas. Poniżej widzisz różnice rentowność długoterminowych obligacji rządów Polski a podobnych obligacji Niemiec i Czech:

Ryzyko kryzysu zadłużenia…

Źródło: Eurostat

Różnica w koszcie pożyczania pomiędzy Polską a Niemcami, nie jest tak wysoka, jak była u szczytu zamieszania na rynkach finansowych spowodowanego kryzysem roku 2007. Ale cały czas jest większa o około 1/3 niż była przed kryzysem 2007.

Ryzyko kryzysu zadłużenia…

Źródło: Eurostat

Czesi są relatywnie lepiej postrzegani przez rynki finansowe niż Polska. Różnica pomiędzy rentownością naszych, a czeskich obligacji wzrosła od czasu przed kryzysem o blisko 80%!

Dług w Polsce rośnie szybciej, niż gospodarka, która musi ten dług obsługiwać. Bezproblemowy wzrost długu w tym tempie możliwy jest póki rośnie nasza gospodarka. Gdy mamy jeszcze wzrost to udaje się zaciągać nowe kredyty na spłatę poprzednich i zaciągać kolejne. Przedsiębiorstwa mają środki na rozwój, a rząd na socjal i inwestycje. Jednak, gdy gospodarka spowolni, ani sektor prywatny, ani tym bardziej sektor publiczny nie będą w stanie natychmiastowo przyhamować zadłużania. Wtedy dług do PKB skokowo wzrośnie. Przedsmak tego, co nas czeka mieliśmy w 2008. Wzrost PKB z ponad 7% w 2007, spadł do około 4% w 2008, a dług błyskawicznie rósł:

Ryzyko kryzysu zadłużenia…

Źródło: GUS, ZUS i ministerstwo finansów

Na błyskawiczny wzrost długu w 2008 złożył się gwałtowny przyrost zadłużenia sektora prywatnego oraz rekordowy deficyt finansów publicznych. Wbrew powszechnemu twierdzeniu, o wysokiej jakości instytucjonalnych stabilizatorów w gospodarce mieliśmy bardzo dużo szczęścia. Od 2005 rozkręcała się u nas w najlepsze bańka zadłużenia w sektorze prywatnym, ale ponieważ w cyklu koniunkturalnym opóźnieni jesteśmy do gospodarek zachodnich, to zanim bańka zdążyła się na dobre rozkręcić, została powstrzymana przez kryzys niewypłacalności banków w USA i kilku państwach Europy Zachodniej. Podobne szczęście mieliśmy już wcześniej, w drugiej połowie lat 90ych, gdy kryzys rosyjski z 1998 roku, wyhamował przegrzewającą się Polską gospodarkę.

Ale na to szczęście nie możemy liczyć w dłuższym okresie. Nasza półperyferyjna gospodarka ma mało narzędzi do amortyzowania negatywnych zewnętrznych wydarzeń. Jako mała otwarta na świat gospodarka ma nikłą możliwość kreowania własnej ceny pieniądza i kursu wymiany. Jako ubogie społeczeństwo mamy małe zapasy do niwelowania dolegliwości zewnętrznych kryzysów. Wręcz jest tak, że w ostatnim półwieczu każdy duży zewnętrzny kryzys społeczno-gospodarczy w Polsce przypadał na czas podwyższania kosztu pieniądza przez amerykański FED:

Ryzyko kryzysu zadłużenia…

Źródło: FED fund rate, FED

Nie twierdzę, że istnieje bezpośredni związek przyczynowo skutkowy pomiędzy ceną pieniądza w USA, a np. decyzją Biura Politycznego KC PZPR z 30 listopada 1970 o podniesieniu cen detalicznych mięsa, czy też pomiędzy ceną pieniądza w USA a przedstawieniem przez premiera Jaroszewicza w dniu 24 czerwca 1976 informacji w sejmie o podwyżce cen żywności, itp. itd.

Ale twierdzę, że Polska gospodarka ze względu na swój półperyferyjny charakter jest w dużym stopniu uzależniona od zewnętrznej koniunktury i posiada małe możliwości mitygowania transmisji negatywnych szoków gospodarczych do naszej gospodarki. Cena pieniądza w USA jest zarówno odzwierciedleniem międzynarodowej koniunktury, jak też wpływa na tę koniunkturę. Wobec narastającego zadłużenia Polski następny cykl podwyżek ceny pieniądza w USA może spowodować trudności w bieżącym regulowaniu zadłużenia przez polskie podmioty, zarówno te publiczne jak i prywatne. 

W latach 1989-91 pracował z profesorem Sachsem. Absolwent Harvardu. Od 1995 zajmuje się doradztwem gospodarczym - pomaga zarządom i właścicielom spółek w podejmowaniu strategicznych decyzji. W tym czasie brał udział w ponad pięćdziesięciu transakcjach kupna i sprzedaży spółek, z czego około dwudziestu doszło do skutku na łączną sumę ponad 1 miliarda euro. Ekspert Instytut Sobieskiego oraz Warsaw Enterprise Institute. Autor koncepcji wprowadzenia do polskiego porządku prawnego Publicznego Wysłuchania. Pomiędzy rokiem 2011-2013 prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, gdzie 10-krotnie zwiększył liczbę współpracowników oraz po raz pierwszy w historii FOR doprowadził do wzrostu środków pozyskiwanych od darczyńców. Opublikował raport szacujący dług publiczny Polski na powyżej 200% PKB, książkę pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydaną nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkadziesiąt raportów i artykułów o ekonomii politycznej reform. Członek zespołu ministra sprawiedliwości ds. nowelizacji prawa upadłościowego. Strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka