Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski
820
BLOG

Która partia zyska, a która straci na JOW?

Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski Polityka Obserwuj notkę 20

Na wprowadzeniu JOW skorzysta w pierwszej chwili PO. Ale po pierwszej kadencji pod JOW coraz bardziej korzystać będzie konserwatywno-ludowa partia ze wsi i miasteczek. JOW premiują partię o równomiernie rozproszonym elektoracie, a penalizują partię o skoncentrowanym elektoracie. Skoncentrowany elektorat jest pod JOW nieefektywny: partia ze skoncentrowanym elektoratem wygrywa zbyt mocno w zbyt małej liczbie okręgów.

PO po kilku kadencjach może być najbardziej stratna na wprowadzeniu JOW. Ma z dużych polskich partii najbardziej skoncentrowany elektorat. Ale czy PO będzie stratna zależy od zachowania dwóch pozostałych dużych partii. Jeśli PiS i PSL będą w miasteczkach i mniejszych ośrodkach konkurować o ten sam elektorat to wygrywać tam będzie PO, zdobywając w ten sposób władzę w kraju. Ale jeśli PiS i PSL stworzą jedną partię konserwatywno-ludową, lub jedna z tych partii wypchnie drugą to polityka w Polsce będzie przechylona w kierunku konserwatywnych miasteczek i wsi.

PO będzie raczej stratna na wprowadzeniu JOW bo ma zbyt skoncentrowany elektorat. Nie mamy dobrej miary koncentracji wyborców według partii pod JOW, bo nie mamy mapy okręgów pod tą ordynacją. Jednak oprócz ogólnego stwierdzenia, że elektorat PO jest wielkomiejskich możemy skorzystać z wyników wyborów prezydenckich czy parlamentarnych by zilustrować koncentrację elektoratów.

Poniżej widzisz wykres ilustrujący głosy oddane na Dudę minus głosy oddane na Komorowskiego w rozbiciu na gminy w wyborach prezydenckich 2015 roku. Słupki poniżej osi poziomej (te na niebiesko) to gminy gdzie wygrał Komorowski, a słupki powyżej (te na czerwono to gminy gdzie wygrał Duda:

Która partia zyska, a która straci na JOW?

Źródło: PKW, tu masz plik z przetworzonymi danymi i wykresami

 

W sumie oddano 16,7 mln głosów. Duda wygrał przewagą pół miliona głosów. Ale rozkład oddanych głosów nie jest równomierny. Komorowski odniósł wysokie zwycięstwa w małej licznie gmin, a Duda odniósł niewielkie zwycięstwa w dużej liczbie gmin. To skrzywienie jest widoczne na wykresie w tym, że ogon zwycięstw Komorowskiego jest o wiele bardziej ściągnięty w dół, niż ogon zwycięstw Dudy wypchany w górę. Przykładowo Komorowski w 23 gminach wygrał ponad 10 tys. głosów – Duda taką przewagę osiągnął tylko w 4 gminach. O zwycięstwie Dudy zdecydowały niewielkie przewagi w dużej liczbie średniej wielkości gmin.

By lepiej zilustrować zależność pomiędzy skalą wygranej a wielkością ośrodka zamieszkania poniżej widzisz wynik tych samych wyborów prezydenckich, gdzie na osi poziomej dałem liczbę uprawnionych wyborców w danej gminie, a na osi pionowej głosy oddane na Dudę minus głosy oddane na Komorowskiego:

Która partia zyska, a która straci na JOW?

Źródło: PKW, tu masz plik z przetworzonymi danymi i wykresami

 

Komorowski wygrywa dużą przewagą w nielicznych dużych skupiskach lemingów, a Duda małą przewagą w rozlicznych średnich skupiskach moherów. Gminy Warszawy takie jak Ursynów czy Mokotów, choć w sumie nie mają aż tak dużo wyborców dały Komorowskiemu znaczną wygraną.

Podobna koncentracja wyborców występuje w wyborach parlamentarnych. Dla celów ilustracji w tym blogu dokonam pewnego uproszczenia. Bo żeby dokonać w pełni poprawnej symulacji wyników pod JOW potrzeba na podstawie danych z poszczególnych obwodów wyborczych (najniższa jednostka podziału wyborczego, mamy w Polsce prawie 26 tys. obwodów) zasymulować wszystkie możliwe połączenia obwodów w 460 okręgi wyborcze o mniej więcej równej liczbie wyborców, by obliczyć prawdopodobny rozkład wyników w JOW. Czytasz na szczęście bloga nie doktorat, więc posłużymy się przybliżeniem w postaci 41 okręgów wyborczych z wyborów parlamentarnych 2011 roku. Wystarczy by zilustrować, że elektorat socjal-liberalny jest nadmiernie skoncentrowany dla potrzeb zwycięstwa pod JOW, a mi zaoszczędzi kilku godzin obliczeń, a tobie czytania kilkunastu stron opisów tych obliczeń.

Dla dalszego ułatwienia zbiłem wyniki PO, SLD i Palikota w jeden wynik, a PiS, PJN i PSL w drugi. Zauważysz poniżej podobną jak w wyborach prezydenckich koncentrację wielkomiejskiego elektoratu socjal-liberalnego oraz rozproszenie elektoratu konserwatywno-ludowego:

Która partia zyska, a która straci na JOW?

Źródło: PKW, tu masz plik z przetworzonymi danymi i wykresami

 

Wskazówką nadmiernej koncentracji głosów wyborców socjalliberalnych jest, iż PO/SLD/PALIKOT wygrali więcej niż 100 tys. głosami w 15 okręgach wyborczych, a PiS/PJN/PSL wygrywa więcej niż 100 tys. głosów tylko w jednym okręgu wyborczym.

Podobnie jak przy wyborach prezydenckich by lepiej zilustrować zależność pomiędzy skalą wygranej a wielkością ośrodka zamieszkania poniżej widzisz wynik wyborów parlamentarnych z roku 2011, gdzie na osi poziomej dałem liczbę uprawnionych wyborców w danym okręgu:

Która partia zyska, a która straci na JOW?

Źródło: PKW, tu masz plik z przetworzonymi danymi i wykresami

 

Zarówno wybory prezydenckie jak i wybory parlamentarne pod dotychczasowymi ordynacjami sugerują, że elektorat socjal-liberalny jest nadmiernie skoncentrowany dla łatwego sięgania po rządy pod JOW. Taka koncentracja wyborców jest w JOW szkodliwa dla zwycięstwa wyborczego wielkomiejskiego PO. To nie teoretyczna hipoteza, to empiryczny fakt. Zbyt duża wygrana w zbyt małej liczbie okręgów utrudnia lewicowym partiom o głównie miejskich elektoratach w USA, Wlk. Brytanii i innych państwach gdzie występuje ordynacja większościowa sięganie po zwycięstwo.

Ale kalkulacja partyjna jest inna od kalkulacji liderów partyjnych. Nawet jeśli PO będzie miała pod JOW utrudnione życie, to liderzy PO jeśli wystartują w pierwszych wyborach pod JOW z Ursynowa, Mokotowa i tym podobnych skupisk lemingów mają spore szanse na dożywotnie miejsce w Sejmie.

To czy PiS i PSL skorzystają czy stracą z wprowadzenia JOW zależy od tego czy potrafią uniknąć konkurencji w miasteczkach, ewentualnie czy jedna z nich jest w stanie wypchnąć te drugą. Jeśli PiS i PSL nie będą potrafiły współpracować to zyska PO: mając bezpieczna bazę wielkomiejską, będzie mogła wygrywać małe miasta socjal-liberalnym elektoratem, gdy o tamtejszy elektorat konserwatywno-ludowy będą się biły PiS z PSL. Jeśli natomiast PiS i PSL będą współpracować, stopią się w jedną partię, lub jedna z tych partii zostanie wypchnięta przez drugą to PO nie będzie miało co szukać poza dużymi miastami.

W latach 1989-91 pracował z profesorem Sachsem. Absolwent Harvardu. Od 1995 zajmuje się doradztwem gospodarczym - pomaga zarządom i właścicielom spółek w podejmowaniu strategicznych decyzji. W tym czasie brał udział w ponad pięćdziesięciu transakcjach kupna i sprzedaży spółek, z czego około dwudziestu doszło do skutku na łączną sumę ponad 1 miliarda euro. Ekspert Instytut Sobieskiego oraz Warsaw Enterprise Institute. Autor koncepcji wprowadzenia do polskiego porządku prawnego Publicznego Wysłuchania. Pomiędzy rokiem 2011-2013 prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, gdzie 10-krotnie zwiększył liczbę współpracowników oraz po raz pierwszy w historii FOR doprowadził do wzrostu środków pozyskiwanych od darczyńców. Opublikował raport szacujący dług publiczny Polski na powyżej 200% PKB, książkę pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydaną nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkadziesiąt raportów i artykułów o ekonomii politycznej reform. Członek zespołu ministra sprawiedliwości ds. nowelizacji prawa upadłościowego. Strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka